Bardzo możliwe, że już niebawem nie będzie można jeździć na rowerze czy rolkach ze słuchawkami na uszach. Poseł PiS Artur Szałabawka złożył już stosowną interpelację, a wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit zapowiedział już, że jego resort wspólnie z MSWiA przyjrzy się problemowi i jest bardzo prawdopodobne, że proponowane rozwiązania wejdą w życie.
Zakaz słuchania muzyki podczas jazdy rowerem?
Zdaniem posła słuchanie muzyki przez słuchawki przez rowerzystów podczas jazdy po drogach jest problemem ważnym dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Zarówno dla rowerzystów, kierowców samochodów jak i pieszych. Rzecz w tym, że słuchawki, przez które rowerzyści słuchają muzyki nie są homologowane, tymczasem radia samochodowe są tak skonstruowane, że nawet kiedy grają, to i tak słychać co dzieje się wokół auta. Takie radia nie zagłuszają dźwięków z zewnątrz przekonuje poseł.
Poseł w swojej interpelacji napisał m.in. „Obecnie jest propagowany model zdrowego stylu życia wśród społeczeństwa, czyli zwiększanie aktywności fizycznej. Coraz więcej osób korzysta więc z rowerów czy innych sprzętów, które są napędzane siłą mięśni. Służą one nie tylko do rekreacji, ale także jako środek transportu. Te osoby są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego i korzystają z dróg publicznych, na których obowiązują przepisy ruchu drogowego. Wielokrotnie w mediach opisywane były zdarzenia, kiedy przyczyną niebezpiecznych sytuacji drogowych z udziałem rowerzystów było to, że w chwili zdarzenia nie byli skoncentrowani na tym, co się wokół nich dzieje, bo ich uwagę rozpraszała muzyka ze słuchawek”.
Poseł w swojej interpelacji powołuje się na statystyki. Twierdzi że słuchawki często bywają głównym czynnikiem rozpraszającym, który wielokrotnie doprowadził już do wypadków śmiertelnych. „Według sondażu Centrum Profilaktyki Społecznej, ok. 20-25% rowerzystów i 80% osób, które jeżdżą na rolkach słucha w czasie jazdy muzyki przez słuchawki. Rowerzyści i inne osoby korzystające z innych urządzeń napędzanych siłą mięśni należą do grupy tzw. niechronionych uczestników ruchu drogowego i w przypadku zdarzeń drogowych są najbardziej narażone na obrażenia ciała, co może wiązać się z koniecznością długotrwałego i kosztownego leczenia, a nawet koniecznością hospitalizacji. Potwierdzone są przypadki, gdy przez słuchawki, jako czynnik rozpraszający, doszło do wypadków śmiertelnych”- napisała Szałabawka w swojej interpelacji.
Uważa on, że należy zainicjować w Polsce kampanię społeczną, podobną do tej, jaką przeprowadziła policja ze szwajcarskiej Lozanny. Jej celem powinno być przekonanie społeczeństwa, że korzystanie ze słuchawek, nie tylko przez rowerzystów, ale także pieszych, a właściwie przez wszystkich uczestników ruchu drogowego ma negatywny wpływ na odbieranie bodźców słuchowych, a tym samym ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa na drogach. Poseł sugeruje również, że powinny powstać przepisy, które będą miały realny wpływ na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów i innych użytkowników urządzeń napędzanych siłą mięśni w tym zakresie. Wśród tych przepisów powinien się znaleźć zakaz korzystania z urządzeń rozpraszających uwagę kierujących”.
Poseł w swojej interpelacji napisał m.in. „Obecnie jest propagowany model zdrowego stylu życia wśród społeczeństwa, czyli zwiększanie aktywności fizycznej. Coraz więcej osób korzysta więc z rowerów czy innych sprzętów, które są napędzane siłą mięśni. Służą one nie tylko do rekreacji, ale także jako środek transportu. Te osoby są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego i korzystają z dróg publicznych, na których obowiązują przepisy ruchu drogowego. Wielokrotnie w mediach opisywane były zdarzenia, kiedy przyczyną niebezpiecznych sytuacji drogowych z udziałem rowerzystów było to, że w chwili zdarzenia nie byli skoncentrowani na tym, co się wokół nich dzieje, bo ich uwagę rozpraszała muzyka ze słuchawek”.
Poseł w swojej interpelacji powołuje się na statystyki. Twierdzi że słuchawki często bywają głównym czynnikiem rozpraszającym, który wielokrotnie doprowadził już do wypadków śmiertelnych. „Według sondażu Centrum Profilaktyki Społecznej, ok. 20-25% rowerzystów i 80% osób, które jeżdżą na rolkach słucha w czasie jazdy muzyki przez słuchawki. Rowerzyści i inne osoby korzystające z innych urządzeń napędzanych siłą mięśni należą do grupy tzw. niechronionych uczestników ruchu drogowego i w przypadku zdarzeń drogowych są najbardziej narażone na obrażenia ciała, co może wiązać się z koniecznością długotrwałego i kosztownego leczenia, a nawet koniecznością hospitalizacji. Potwierdzone są przypadki, gdy przez słuchawki, jako czynnik rozpraszający, doszło do wypadków śmiertelnych”- napisała Szałabawka w swojej interpelacji.
Uważa on, że należy zainicjować w Polsce kampanię społeczną, podobną do tej, jaką przeprowadziła policja ze szwajcarskiej Lozanny. Jej celem powinno być przekonanie społeczeństwa, że korzystanie ze słuchawek, nie tylko przez rowerzystów, ale także pieszych, a właściwie przez wszystkich uczestników ruchu drogowego ma negatywny wpływ na odbieranie bodźców słuchowych, a tym samym ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa na drogach. Poseł sugeruje również, że powinny powstać przepisy, które będą miały realny wpływ na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów i innych użytkowników urządzeń napędzanych siłą mięśni w tym zakresie. Wśród tych przepisów powinien się znaleźć zakaz korzystania z urządzeń rozpraszających uwagę kierujących”.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj