| Źródło: tvn24.pl, wroclaw.eska.pl
"Nożownik z Wszemirowa" stanął przed sądem
Prokurator odczytała na sali sądowej akt oskarżenia, który obejmował łącznie siedem zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą zdarzeń z 10 kwietnia 2017 roku, czyli usiłowania zabójstwa braci Leszka i Janusza P. Pozostałe to kradzież z rozbojem, włamania i kradzieże. Wszystko to działo się na przełomie marca i kwietnia 2017 roku, czyli poprzedzało atak nożem na właścicieli domu.
Za Michałem M. rozesłane zostały listy gończe, poszukiwania trwały prawie dwa miesiące. Do zatrzymania doszło 1 czerwca 2017, na terenie pustostanu, gdzie wcześniej zaatakował jego właścicieli.
- Działając w zamiarze pozbawienia życia pokrzywdzonego, ugodził go nożem w okolice tułowia powodując u poszkodowanego ranę kłutą tułowia. Spowodował tym u niego chorobę realnie zagrażającą życiu - czytała w trakcie rozprawy prokurator z aktu oskarżenia.
- Nie myślałem żeby go zabić. Chciałem tylko uciec. Nie zdawałem sobie sprawy, że mogłem go zabić. Tym bardziej, że on za mną wybiegł. Chciałem się powiesić dwa razy, ale nie wyszło. To był drugi i trzeci dzień po zajściu z tymi panami - czytał sędzia.
Na kilka tygodni przed atakiem na dwóch braci Michał M. uderzył młotkiem swoją sąsiadkę. Jak przyznał, był wówczas pod wpływem amfetaminy.
Za usiłowanie zabójstwa Michałowi M. grozi nawet dożywocie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj